- Alison Steadman, lat 66, powiedziała niedawno, że nie używa drogich kremów do twarzy
- ona, Kate Winslet i Joan Collins moisturise with Nivea Creme
- czy eliksir, który kosztuje nieco ponad £1, może naprawdę konkurować z luksusową marką?
- Claire Cisotti wystawiła je na próbę na miesiąc
Kiedy 66-letnia aktorka Alison Steadman niedawno ujawniła, że nie ma czasu na drogie kremy do twarzy i nawilżanie z Nivea Creme, aby zachować młodzieńczy wygląd skóry, ucieszyłam się.,
używam kremów do twarzy od 33 lat, odkąd mama kupiła mi pierwszy krem do cery suchej w wieku 13 lat i powiedziała mi, że to wszystko, czego potrzebuję do świetnej cery.
zaczęła go używać, gdy była nastolatką i chociaż nigdy nie postawiła stopy w salonie piękności, jej skóra nadal wygląda niesamowicie w 71.,
chociaż oboje byliśmy zrozpaczeni, gdy nasz ulubiony krem nawilżający został wycofany dziesięć lat temu, nie zwróciliśmy się do niczego drogiego. Zamiast tego zatrzymaliśmy się przy stawach i zaczęliśmy używać ich potrójnego działania kremu – w cenie zaledwie £4.49 za garnek.,
tani krem nawilżający Ale czy eliksir, który kosztuje nieco ponad £1, naprawdę może konkurować z taką Luksusową Marką?
postanowiłem wystawić je na próbę. Przez 30 dni nawilżałam lewą stronę twarzy Nivea Creme – 1,15 zł za 30ml. Z drugiej strony użyłabym Creme de la mer-105zł za 30ml.,
podczas gdy Nivea Crème, który jest dostępny w charakterystycznych niebieskich garnkach, został wprowadzony na rynek w Niemczech w 1911 roku i zawiera codzienne składniki, takie jak gliceryna, Crème de la Mer ma bardziej ekscytujące dziedzictwo i formułę. Został wynaleziony pół wieku temu przez fizyka lotniczego Dr Maxa Hubera, aby wyleczyć jego skórę po rutynowym eksperymencie laboratoryjnym, który eksplodował na jego twarzy, pozostawiając go z oparzeniami chemicznymi.
jego tajną bronią jest 'cudowny bulion', wykonany z mieszanki sfermentowanych wodorostów, witamin i minerały poddane działaniu fal dźwiękowych.
W krótkim czasie skóra staje się jędrniejsza, linie, zmarszczki i pory stają się mniej widoczne, skóra wygląda praktycznie ponadczasowo./ To całkiem niezłe twierdzenie.,
zanim zaczęłam, moja skóra została przebadana przez Nicolasa Miedzianowskiego-Sinclaira z Cosmetic Imaging Studio, które oferuje obrazy 3D dla osób rozważających zabiegi kosmetyczne przy użyciu maszyny Visia do skanowania twarzy. Następnie ponownie przetestował pod koniec mojego eksperymentu.System Visia, opracowany przez Nasa w celu monitorowania wpływu promieniowania i zerowej grawitacji na skórę astronautów, wykorzystuje różne rodzaje ekspozycji na światło do pomiaru zmarszczek, uszkodzeń słonecznych, zaczerwienień i wielkości porów.,
według Nicolasa, podczas gdy moje zmarszczki i drobne linie są lepsze niż przeciętne jak na mój wiek – wkrótce kończę 47 lat – moja skóra jest dość odwodniona. Podkreśla też łagodny trądzik różowaty, który odziedziczyłam po mamie, przez co często moja cera, zwłaszcza policzki, wygląda na zaczerwienioną.,
więc jak Nivea Crème i Crème de la mer działają przeciwko sobie? Który byłby ukoronowany kremem do twarzy? Oto pamiętnik mojego miesiąca…
tydzień 1
pierwszego ranka delikatnie oczyszczam twarz zwykłym mleczkiem oczyszczającym Garnier (3,05 zł), następnie nakładam krem z prawej strony., Otrzymujesz miarkę, aby upewnić się, że użyjesz odpowiedniej ilości – plamki wielkości dużego grochu – którą najpierw musisz ogrzać między palcami, zanim stanie się przezroczysta i będzie gotowa do nałożenia.
według twórców aktywuje składniki. Biały krem, który nie ma zapachu, jest następnie wciskany, nie wciera się, aby nie przeciągał skóry. Ale jest tak gęsty, że muszę klepać przez wieki, zanim zostanie wchłonięty.,
mam wrażliwą skórę, która przy stosowaniu ostrych kremów staje się zaczerwieniona i swędząca, ale nie ma reakcji na Creme de la mer. Następnie, po drugiej stronie, używam tej samej ilości Nivea Crème, który jest biały i jeszcze bardziej grube tekstury, i wkleić, że w lewą stronę.
Nivea wydaje się znikać na mojej twarzy., Bałem się, że to może być zbyt trudne, ale znowu nie ma negatywnej reakcji.
szybko zaczynam nową pielęgnację. Na tym etapie nie widzę żadnej różnicy między obiema stronami, ale po kilku dniach widzę moją kosmetyczkę, Nicolę. Uważa, że podczas gdy obie połówki mojej twarzy są bardzo gładkie, lewa strona mojej twarzy świeci szczególnie-wczesny trop dla Nivea.
tymczasem moja twarz jest nieco mniej czerwona po prawej stronie. Może Creme de la Mer ma magiczne działanie uspokajające.,
Tydzień 2
po prawej stronie nosa rozwinęło się skupisko bolesnych pryszczy. Ponieważ to jest strona Crème de la Mer, mój mąż żartuje, że są to najdroższe miejsca, jakie kiedykolwiek miałem. Zastanawiam się, czy bogaty krem blokuje moje pory, więc unikaj nakładania tam jakiegokolwiek kremu na dzień lub dwa.
staje się również jasne, że stosowanie Crème de la Mer jest niezwykle czasochłonne. Normalnie mogę wziąć prysznic, nawilżyć i ubrać się w 15 minut. Ale zmierzenie i rozgrzanie kremu, a następnie delikatne wklepanie go w skórę, dodaje dziesięć minut do porannej rutyny.,
w połowie tygodnia plamy zniknęły, a obie strony mojej twarzy są gładkie i wyglądają bardzo zdrowo. To musi pomóc, że jesteśmy na wakacjach na Korsyce. Jak radzi Nicolas Miedzianowski-Sinclair, stosuję czynnik 50 Na twarz i klatkę piersiową, więc ograniczam opalanie do minimum.,
nie widzę dużej różnicy między obiema stronami twarzy, ale jeśli wziąć pod uwagę, że jeden krem kosztuje 100 zł więcej, to niesamowite, jak dobrze radzi sobie Nivea.
Tydzień 3
osiągnąłem półmetek. Przyglądam się mojej twarzy dokładnie lustrem i myślę, że linie po lewej stronie są trochę mniej widoczne wokół moich oczu, a moja skóra wydaje się bardziej pulchna.
Niestety pod koniec tygodnia musimy wrócić do domu. Zastanawiam się, jak kremy będą działać, gdy wrócę do spędzania 10 godzin dziennie w klimatyzowanym biurze.,
w pracy zapraszam wszystkich do spojrzenia na moją twarz, aby zobaczyć, czy jest jakaś różnica, a jeśli tak, która połowa wygląda najlepiej – każdy wybiera lewą stronę. Ani razu podczas eksperymentu nikt nie wybrał strony Crème de la Mer.
Tydzień 4
obecnie oba kremy sprawdzają się dobrze, bo ludzie wciąż komplementują mnie za mój wygląd. Siostra mnie odwiedza i gapi się na moją twarz. Mówi, że wyglądam młodziej i pyta, czy miałam Botoks. Upewniam ją , że nie-i nadal nie chcę.,
po kilku dniach do końca eksperymentu zdaję sobie sprawę, jak dziwnie będzie używać tylko jednego kremu na całą twarz. Przyzwyczaiłam się do klepania jednego kremu po jednej stronie, a drugiego kremu po drugiej. Ale który z nich będzie zwycięzcą?
więc co było CREME DE LA CREME?
wracam do Nicolasa po ostateczne Wyniki i jest jednoznaczny. Według skanów dermatologa, Nivea spisała się najlepiej., Mówi, że lewa strona mojej twarzy-gdzie używałem Nivea-zachowała lepsze nawilżenie niż jej rywal. Nie tylko to, ale moje zaczerwienienie zmniejszyło się i niektóre drobne linie wokół moich oczu zniknęły.
Po stronie Nivea myśli, że mam skórę kogoś o pięć lat młodszego ode mnie.
chociaż czułam, że oba kremy sprawiają, że moja skóra wygląda świetnie, jeśli można uzyskać lepsze efekty za ułamek ceny Creme de la Mer i dużo mniej kłopotów rano, zwycięzca jest oczywisty.,
więc kiedy dzwoni do mnie znajomy z Lidla, żeby mi powiedzieć, że Nivea Creme jest w specjalnej ofercie – garnek 200ml to tylko 1,99 zł-proszę, żeby mi kupiła dwa.