czułeś to? Czujesz się tu trochę bardziej duszno? Czy to uczucie, że, nie wiem… przestrzeń kosmiczna jest o 12 mil (20 kilometrów) bliżej?
nic tak naprawdę się nie ruszyło, oczywiście (chyba, że liczyć stałą i rosnącą ekspansję wszechświata). Ale według nowego badania opublikowanego w Internecie w tym tygodniu, może nadszedł najwyższy czas, aby Ziemianie zmienili nasze umysłowe i matematyczne wyobrażenia o tym, gdzie dokładnie kończy się ziemska atmosfera, a zaczyna się przestrzeń kosmiczna.,
Jeśli obliczenia astrofizyka Jonathana McDowella są poprawne, kosmiczna granica, gdzie prawa przestrzeni powietrznej nagle ustępują prawom orbity, może być o wiele bliżej niż myślimy — o 12 mil bliżej niż sugerują poprzednie szacunki.
„argument o tym, gdzie kończy się atmosfera, a zaczyna przestrzeń przed startem pierwszego Sputnika”-napisał McDowell, astrofizyk z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics, który ukaże się w październikowym numerze czasopisma Acta Astronautica., „Najczęściej akceptowaną granicą jest tzw. linia Karmana, obecnie Zwykle wyznaczana na wysokość 100 km (62 mil).”
oto problem: według McDowella, ta linia Karmana, którą wielu naukowców akceptuje dzisiaj, opiera się na dziesięcioleciach błędnie interpretowanych informacji, które nie biorą pod uwagę rzeczywistych danych orbitalnych. Na szczęście dane są sprawą McDowella (a jego przyjemność — w wolnym czasie prowadzi skrupulatne zapisy każdego startu rakiety na Ziemi) i wiedział dokładnie, gdzie szukać opartej na dowodach odpowiedzi na pytanie „Gdzie zaczyna się kosmos?,”
gdzie spadają satelity
w swoim nowym badaniu McDowell przejrzał dane opisujące ścieżki orbitalne około 43 000 satelitów, które zebrał Z North American Aerospace Defense Command (NORAD), który monitoruje lotnictwo w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Większość z tych satelitów była nieznaczna dla badań McDowella — orbitowały znacznie wyżej niż proponowana linia Karmana i znajdowały się w zasięgu orbity.
wyróżnia się jednak około 50 tych satelitów., Podczas ponownego wejścia w atmosferę pod koniec misji, każdy z tych satelitów pomyślnie wykonał co najmniej dwa pełne obroty wokół Ziemi na wysokości poniżej 100 km. Na przykład Radziecki Satelita Elektron-4 okrążył planetę 10 razy w odległości około 85 km, zanim w 1997 roku wpadł w atmosferę i spłonął.
z tych przypadków wydawało się jasne, że fizyka przestrzeni nadal panuje znacznie poniżej linii Karmana., Kiedy McDowell użył matematycznego modelu, aby znaleźć dokładny punkt, w którym różne satelity w końcu oderwały się od swoich orbit i dokonały ognistego powrotu do atmosfery, odkrył, że może to nastąpić w dowolnym miejscu między 41 A 55 mil (66 i 88 km). Zazwyczaj jednak, gdy statek zanurzał się poniżej znaku 50 mil (80 km), nie było nadziei na ucieczkę.
skrzydła astronauty
z tego powodu McDowell wybrał 50 mil jako prawdziwą dolną krawędź kosmosu., Liczba ta współgra z kilkoma innymi czynnikami kulturowymi i atmosferycznymi. Na przykład, McDowell napisał, w 1950 roku, piloci US Air Force otrzymali specjalny zestaw „skrzydeł astronautów” za latanie samolotami powyżej 50 mil, uważając to za najbardziej wysuniętą krawędź atmosfery.
Atmospherically, the choice fits, too: mezopauza — najzimniejszy pas ziemskiej atmosfery — rozciąga się mniej więcej od 52 do 62 mil nad powierzchnią planety. Tutaj skład chemiczny atmosfery zaczyna się drastycznie zmieniać, a naładowane cząstki stają się bardziej obfite., (Innymi słowy, rzeczy wyglądają dużo przestrzenniej.) Jest oczywiste, że pod dolną krawędzią mezopauzy atmofer Ziemi staje się silniejszą siłą, z którą mogą się liczyć obiekty powietrzne-napisał McDowell.
„warto zauważyć, że meteory (podróżujące znacznie szybciej) zwykle rozpadają się w przedziale wysokości 70-100 km (43 mil do 62 mil), dodając do dowodów, że jest to region, w którym atmosfera staje się ważna”, napisał McDowell.
co więc oznacza, że granica między Ziemią a przestrzenią kosmiczną jest o 20 procent niższa niż jest powszechnie akceptowana?, Nie zmieni to sposobu odpalania rakiet ani żadnych innych fizycznych interakcji z przestrzenią, ale może poruszyć kilka ważnych kwestii politycznych i terytorialnych.
przestrzeń powietrzna nad danym krajem jest ogólnie uważana za część tego kraju, z drugiej strony przestrzeń kosmiczna jest dla wszystkich. Jeśli przestrzeń kosmiczna jest zdefiniowana jako zaczynająca się na 62 milach, a USA leci nieautoryzowanym satelitą na 52 mil nad Chinami, na przykład, może to być (słusznie) rozumiane jako akt agresji wojskowej.
z tego powodu USA, często sprzeciwiał się wyznaczaniu jakichkolwiek uniwersalnych granic przestrzeni. Oznacza to, że zaproponowana przez McDowella 50-milowa linia prawdopodobnie nie stanie się w najbliższym czasie legalną, powszechnie akceptowaną granicą. Mimo to, jeśli codzienny trud życia na Ziemi zaczyna cię ściągać na dół, spójrz w górę — i weź sobie do serca, że możesz być trochę bliżej nieba niż w zeszłym tygodniu.