samo kojące jako dorosły

samo kojące jako dorosły

być może nie jesteśmy tak biegli w dbaniu o siebie, jak wtedy, gdy byliśmy dziećmi.,

internet dobry, ale projekt

z obserwacji

25 sierpnia 2020 · 5 min czytania

zdjęcia:

Richard Boehmcke

dawno, dawno temu, powiedział mi mój przyjaciel, który pracował z dziećmi, że dzieci nie instynktownie, nie wiem, jak uspokoić się w tej chwili., Muszą nauczyć się, jak się uspokoić.

powiedziała, że ponieważ dzieci nie nauczyły się przetwarzać i wyrażać wszystkich swoich emocji w ciągu dnia, kiedy są uśpione, płaczą. Niekoniecznie dlatego, że coś idzie nie tak w danej chwili, ale dlatego, że przetwarzają to, co wydarzyło się w ciągu dnia i muszą nauczyć się uspokajać.

nie zrobiłem żadnych badań, aby sprawdzić, czy nauka popiera ten pomysł. Łatwo byłoby sprawdzić, czy to prawda., Ale tak bardzo podoba mi się ten pomysł, aby dowiedzieć się, że to nieprawda byłoby bardzo rozczarowujące, ponieważ czuje się tak istotne w moim własnym życiu.

umiejętność rozumienia i wyrażania swoich emocji jest tak ważna, aby uczyć się w młodym wieku. Chciałbym wierzyć, że tak, ale nie zawsze czuję się tak biegły, jak bym chciał. Bywało, że czułem się, jeśli nie mistrzem swoich emocji, to przynajmniej biegłym tłumaczem. Który był w stanie je zrozumieć i cierpliwie komunikować.

innym razem mniej. To są te chwile, w których czułem, że moje emocje mnie kontrolują., Będąc niecierpliwym, niespokojnym, nieznośnie smutnym, lista nie jest krótka. Są przykłady z każdego roku mojego życia. Często mówię o mojej potrzebie ponownego uczenia się lekcji, aby mogły się trzymać. Popełnianie tych samych błędów stało się dla mnie znajomym doświadczeniem. Bycie na kaprys moich emocji, uczucie rzucane jak na statku, jest również znajome. Chciałabym wierzyć, że jestem bardziej płynna emocjonalnie, ale nie jestem pewna.

myślałem o tym, jak starałem się ukoić siebie w przeszłości. Aż do moich 20 – tek, tak wiele z tego, jak radziłem sobie z frustracją, polegało na uderzaniu., Czułem się jak wahadło kołyszące się z jednej strony na drugą, starając się uwolnić od tego, co bolesne uczucie przytłoczyło mnie w danej chwili. Jedyną maścią było całkowite odwiązanie. Podróż na drugą stronę spektrum.

oczywiście nie był to zdrowy rodzaj samo-kojący. Chociaż nie byłem jakimś uzależnionym od szyn celowo wyrządzając sobie krzywdę, nie dokonywałem również zdrowych wyborów. Dokonywałem wyborów, by czuć się lepiej, a nie lepiej. Samo-kojące nie oznaczało przetwarzania, oznaczało unikanie., Fast food, alkohol, randki, oglądanie programów, to wszystko, co sprawiło, że czułem się lepiej w przeszłości w chwilach, dniach lub tygodniach. Wszystkie były formą odwrócenia uwagi.

czasami trudno mi było siedzieć z emocjami na tyle długo, by wyjść z drugiej strony. Odczuwać racjonalność i normalne tętno, nawet jeśli nadal byłem w środku tego samego scenariusza. Często jednak odczuwam potrzebę jasności, podobnie jak często oznacza to, że ganiam za poczuciem spokoju, spokoju.

a pogoń za pokojem Jest tak śmieszna, jak się wydaje.,

kojący bez rozpraszania nie jest łatwą pracą. To tylko praca. To nie jest zabawna praca. To jest praca umysłowa. Przebywanie w czymś wystarczająco długo, by zrozumieć to obiektywnie. Smutek, choć straszny, często był łatwiejszy do zrozumienia, ponieważ doświadczyłem go na tyle, aby wiedzieć, że czas zmniejsza ciężar smutku. Nie jest to coś, na co koniecznie mogę mieć wpływ. Mam nadzieję, że każdego dnia czuję się mniej smutna.

stres był dla mnie jednym z trudniejszych uczuć., Chociaż byłem w stanie pracować przez stres, ćwiczyć, aby zmniejszyć jego skutki, to nadal czuje się trudne do mnie czasami. Doświadczyłem stresu w moim życiu wcześniej na różnych poziomach, ale miałem 30 lat, zanim jego skutki stały się bardziej związane z moim istnieniem, wpływając na moje tętno spoczynkowe lub moje wzorce snu.

ponieważ zainwestowałem więcej siebie w to, co robię, a następnie zdefiniowałem siebie bardziej, niż bym chciał przez to, co robię, bycie w stanie siebie ukoić było trudne., Wakacje, wieczory poza domem, czas z przyjaciółmi były przyjemnymi rozrywkami, ale ostatecznie nie zmieniły zasadniczo sposobu radzenia sobie ze stresem w tej chwili.

kilka lat temu pojechaliśmy z narzeczonym do Tajlandii i zajęło mi to cały tydzień na relaks w podróży. Nie czuć się tak spięty. Spać spokojnie, albo nie trzymać rąk napiętych po bokach. Nadal cieszyłem się każdą minutą podróży, ale rezonans mojego codziennego stresu przed podróżą był oczywisty.

Samouzdrawianie stało się dla mnie wyzwaniem., Moje stresory nie są większe niż ktokolwiek inny i najprawdopodobniej na równi z tym, co większość ludzi czuje w swoim codziennym życiu, jednak nie czuję, że byłem szczególnie biegły w radzeniu sobie. Mam wsparcie wspaniałego partnera i rodziny, stabilność finansową, dobrego terapeuty i przyjaciół, z którymi mogę się dzielić, ale nadal czuję, że moja zdolność do zejścia na dół pod koniec dnia, do relaksu, do naprawdę zrelaksować się, do samo-ukoić czuje się poza zasięgiem.

w miniony weekend spędziłem noc u siostry i spędziłem czas z siostrzeńcem. Ma pięć miesięcy., Gdy tam byliśmy, obudził się w środku nocy. Nie krzyczał ani nie płakał, tylko gadał. Chciałbym wierzyć, że przetwarzał to, co zaobserwował tamtego dnia. Testuje nowe dźwięki, śmieje się z żartów, które po prostu zrozumiał. Dwadzieścia minut później zasnął. Uspokojony.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *